wtorek, 11 grudnia 2012

Rozdział 25

Niall z Magdą wcześnie wyszli z wesela, ponieważ żarłok miał kłopoty z żołądkiem. Vicky, Suzie, Ver oraz Juliett chciały jechać razem z nimi, jednak oni powiedzieli, że dadzą sobie radę. Przyjaciółki stały przed budynkiem machając parze.
 * W drodze
- Lepiej ci trochę?- zapytała zatroskana Maggie
- No tak troszeczkę...- odp. jej blondyn

* W domu
Para wysiadła z taksówki, a następnie udała się w kierunku domu. Blondyn szybko pobiegł do toalety. Dobiegały z niej niezbyt przyjemne dźwięki, ponieważ chłopak zwracał. W tym czasie, kiedy blondyn siedział zamknięty w łazience Magda zaparzyła mu jakieś ziółka i znalazła w szafce jakiś syrop przeciw wymiotny. Kiedy niebieskooka istota opuściła łazienkę była blada jak ściana.
- Co tak śmierdzi?- zapytał Horan
- To ziółka dla ciebie. Pomogą ci na żołądek
- Pfff! Nie wypiję tego!
- Założymy się?!
- Nie odważysz się!
- Nie?! To patrz! - wyciągnęła z za lodówki kartonową podobiznę Nicki Minaj.
Chłopak krzyknął i skrzyżował ręce, a dziewczyna podsunęła mu kubek z ohydnym napojem. Odsunął go. Ruda podniosła prawą brew i przesunęła w jego stronę podobiznę wokalistki. Chłopak uderzył w nią pięścią, a ona spadła na niego przygniatając ciało. Podniósł ręce do góry, na znak że się poddaje.
- Poddaję się! Proszę zdejmij to COŚ ze mnie!- wołał żałośnie
- Pod jednym warunkiem.
- Jakim?! Zrobię wszystko!
- Musisz wytrzymać jeden cały dzień bez jedzenia, oprócz śniadania, obiadu i kolacji. W końcu, przecież nie chcę cię zagłodzić.- mówiąc to puściła w jego stronę oczko.
- No dobra! Zdejmij to!
Dziewczyna podeszła do niego i uwolniła go od okropnej postaci. Niall wstał otrzepał się i wypił obrzydliwy napój. Następnie podszedł do swojej dziewczyny i pocałował ją delikatnie.
- Fuj! Jak mogłeś!? Te ziółka są okropne! - oderwała się od niego momentalnie
Chłopak zaczął się śmiać.
- No cóż zemsta jest słodka kochanie! - powiedział to wystawiając język
- Więc chcesz wojny?! To będziesz ją miał!- krzycząc to porwała się na niego.
Gilgotała go, a on niemiłosiernie ranił jej bębenki głośnym śmiechem. Było dosyć późno, więc poszli do swoich osobnych pokoi. Nagle Magda słyszy pukanie do drzwi jej pokoju to Niall.
- Cześć, mogę cię zjeść?! - zapytał z uśmiechem na twarzy
- Nie! - odpowiedziała również uśmiechem
- Mogę z tobą spać?
- Serio?!
- Tak, chyba że nie mogę.
- Jasne właź. - poklepała kołdrę znajdującą się na łóżku.
Chłopak był już przygotowany wszedł pod kołdrę w bokserkach, ułożył się wygodnie i przyglądał się czynnościom jakie wykonywała jego partnerka. Dziewczyna poszła się przebrać i wróciła do pokoju, kładąc się do łóżka. Kiedy zamknęła oczy chłopak delikatnie ją przytulił i pocałował w szyję. Na jej twarzy zagościł uśmiech.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz