środa, 14 listopada 2012

Rozdział 23

- Cześć!
- Możemy porozmawiać?- zapytał nieśmiało Harry
- Chyba tak...Chodź usiądziemy w salonie.
Zaczęła się pomiędzy nimi bardzo intymna, a zarazem prywatna rozmowa, więc dla bezpieczeństwa brunetka zamknęła drzwi do pokoju.

* Na górze
- Mam nadzieję, że się pogodzą.- rzekła z uśmiechem na twarzy Magda
- Ja też!- poparła ją Veronica
- Ja się idę przebrać, zaraz wrócę i powiecie czy może być.- powiedziała Victoria
Po chwili weszła przebrana. Przyjaciółki zareagowały pozytywnie, na co się ucieszyła. Kiedy skończyły się przebierać, zaczęły rozmowę na różne tematy. Postanowiły, że pomalują sobie paznokcie, a jutro na wzajem się uczeszą.

* U chłopców
- Hej, gdzie Harry?- zapytał donośnym głosem Lou
- Poszedł do Ver.- objaśnił mu Liam
- O to dobrze, bo mam do niego sprawę.
- Gdzie idziesz?- zapytał Niall
- Do Susann.- uśmiechnął się zabawnie ruszając brwiami
Ruszył żwawym krokiem w stronę domu ukochanej.Po chwili włączył sobie muzykę w telefonie, czyli jednym słowem woził się. Kiedy dotarł pod drzwi natychmiastowo zatrzymał odtwarzacz.
- Hej! Jest Su?- zapytał z uśmiechem Veronici, która otworzyła mu drzwi
- Dla ciebie zawsze.- odpowiedziała mu
- Czyli tam gdzie zwykle?
- Zgadłeś- powiedziała wpuszczając go do domu
Dziewczyna weszła do środka zamykając za nim drzwi. Chłopak wesoło potruchtał na górę.
- Ej, czekajcie to chyba Louis.- powiedziała Sue
Nagle do pokoju wpada Tommo, a Suzie rzuca mu się na szyję, na co dziewczyny patrzą z wielkim bananem na twarzy.

* Ranek
- Ej gdzie są moje buty?- krzyczała rozczochrana Susann
- Kuźwa nie mogę znaleźć mojej torebki!- wrzeszczała na cały dom Veronica
- Ja pitole, no nigdzie ich nie ma.- powiedziała zrezygnowana Sue
- Czekajcie! Pomożemy wam szukać.- rzekła reszta domowników
Gdy do poszukiwań dołączyła się grupa przyjaciółek zadzwonił dzwonek do drzwi.
- Ja otworzę!- wydarła się Vicky
- O hej! Co wy tu robicie?
- Przyjechaliśmy z wami pogadać.- odpowiedział jej Liaś
-Yyy, a nie możecie później?
- Nie, bo później jedziemy na ślub z wami.
- No dobra właźcie.
Chłopcy weszli, a ich oczom ukazało się 5 latających postaci po domu.
- Co wy robicie?
- Szukamy moich butów.- powiedziała Su
- I mojej torebki.- dodała Ver
W tym  momencie Harry podniósł z komody jakąś torebkę.
- O dzięki!- podbiegła do niego Ver porywając torebkę









Serdecznie Wam dziękuję za komentarze :*
Stawka idzie w górę 6 komentarzy następny rozdział

2 komentarze:

  1. Dziewczyno przyhamuj z tą stawką, może na 24 nie bd stawki co? zrób takiego sumprisa xD Rozdział krótki xD Napisz takiii dłuuuuuuuugi xD Zajebisty, pisz dalej!

    OdpowiedzUsuń
  2. pisz piiiiisz ^^
    mało akcji, jak dla mnie. weź coś odpierdol, żeby się ludzie w tym zaczytywali... ja tak zwykle robię ;) i nie pisz tylko o jednej parze, tylko o wszystkich... bo zapominasz o reszcie :( a tak poza tym to zostałaś nominowana przeze mnie do gry Liebster Awards, więcej info tutaj: http://as-long-as-breathe.blogspot.com/2012/11/liebster-awards.html :)

    OdpowiedzUsuń